Forum www.darkhunterfans.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Literatura   ~   Matthew w. Stover - Akty Caine'a
Mikka
PostWysłany: Śro 11:57 , 04 Kwi 2012 
Abadonna

Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Płeć: Łowczyni


1. Bohaterowie umierają
Tom 1: "Przemoc"

"Człowiek nie powinien umierać, nie wiedząc dlaczego został zamordowany".
Caine, sławny na całą Ankhanę jako Ostrze Tyshalle'a, zabija królów i plebejuszy, bohaterów i złoczyńców. Jest bezlitosny, niemożliwy do powstrzymania, po prostu najlepszy w swoim fachu.
Poznaj historię Caine'a i dowiedz się kim jest naprawdę!!!


2. Ostrze Tyshalle'a: Tom 1
3. Ostrze Tyshalle'a: Tom 2
Na Ziemi Hari Michaelson był gwiazdą, w Nadświecie zaś znano go jako Caine’a-zabójcę. Z jego ręki ginęli najprawdziwsi królowie i książęta, niejedno państwo legło w gruzach – a wszystko ku uciesze milionów widzów na Ziemi.
Tom 1. części II cyklu o przygodach Hariego Caine'a.

Tym razem Hari – odarty z tożsamości Caine’a – musi stoczyć największą bitwę w swoim życiu, zmierzyć się z potężną korporacją rządzącą Ziemią i anonimowymi masami, gotową zniszczyć wszystko, co kocha. Wrogowie, starzy i nowi, zbroją się, żeby wystąpić przeciw niemu – samotnemu, bezsilnemu kalece. Chodzą słuchy, że Hari jest wrakiem i nie poradzi sobie w walce.
Niektórzy chcieliby tego, ale okrutnie się oszukają…


4. Caine Czarny Nóż
Pisząc powieści "Bohaterowie umierają" i "Ostrze Tyshalle'a", Matthew Stover stworzył nowy typ powieści fantasy i dostosowany do niego nowy rodzaj bohatera – Caine'a, niegdysiejszego ulicznego bandytę, obecnie supergwiazdę przemysłu rozrywkowego. Caine żyje w przyszłości, w której reality show odbywają się w innym wymiarze, w świecie, gdzie istnieje magia, a bogowie stąpają po ziemi. W tej pięknej i dzikiej krainie jest on niezrównanym zabójcą, żywą legendą, wytworem jednego z najlepszych programów rozrywkowych w historii. W którymś z sezonów niemal w pojedynkę pokonał – w zasadzie unicestwił! – najgroźniejsze ze wszystkich dzikich plemion: Czarne Noże. Jednakże wstrząsająca prawda o wydarzeniach tamtej krwawej przygody nigdy nie wyszła na jaw… Aż do dziś.

Minęło trzydzieści lat. Caine wraca do miejsca swojego największego triumfu – lub, jak woleliby niektórzy, największej zbrodni – na prośbę przybranego brata, Orbeka, ostatniego z prawdziwych Czarnych Noży. Ale gdziekolwiek się udaje, jego tropem podąża niebezpieczeństwo i wkrótce Caine ląduje w znajomych tarapatach: wdaje się w walkę na śmierć i życie, w której na pozór skazany jest na klęskę, a od wyniku tego starcia zależy los dwóch światów.

Tak jak to najbardziej lubi.


5. Prawo Caine'a [premiera: 20.IV]
Są prawa, które się łamie. Są takie, które ciebie łamią. I jest Prawo Caine’a.

Kiedy Caine pierwszy raz pojawił się na kartach powieści "Bohaterowie umierają", dwie rzeczy od razu stały się jasne. Pierwsza – że Matthew Stover to jeden z najbardziej utalentowanych pisarzy fantasy w swoim pokoleniu. I druga – że Caine jest bohaterem na miarę Conana i Elryka. Podobnie jak oni, był czymś nowym: człowiekiem cywilizowanym, który dał się uwieść barbarzyństwu; aktorem, którego życie jest kłamstwem; siłą niszczycielską tak potężną, że nawet bogowie dobrze się zastanowią, zanim postanowią wejść mu w drogę. W tej książce Stover ponownie ożywia największego ze swoich bohaterów i szykuje dla niego oszałamiający spektakl, który przyćmi wszystkie poprzednie.

Caine poszedł w odstawkę – kaleka skorupa ludzkiej istoty, więziona w odosobnieniu przez Studio, które bezlitośnie go wyeksploatowało – gdy nagle okazuje się, że jest im potrzebny do jeszcze jednego, ostatniego przekrętu. Tyle że Caine ma inne plany – plany, które znów zawiodą go do Nadświata, alternatywnej rzeczywistości, w której bogowie są prawdziwi, a magia jest bronią ostateczną. Tam właśnie, podczas gwałtownej odysei wskroś czasu i przestrzeni, Caine stawi czoło demonom przeszłości, odnajdzie prawdziwą miłość i – być może – przy okazji zniszczy wszechświat.

Gówniana robota? Pewnie. Ale ktoś to musi robić.


****************

Nie brakuje zarozumiałych snobów, którzy zarzucają Stoverowi "popadanie w skrajności" i "schlebianie prostym gustom poprzez epatowanie przemocą", mimo że nie chciało im się przeczytać ani jednej jego powieści. Ja jednak od dziesięciu lat nie czytałem książek, która zawierałyby tak głęboką refleksję nad konsekwencjami przemocy oraz naturą i zakresem odpowiedzialności za swoje czyny, jak "Bohaterowie umierają" i druga część, "Ostrze Tyshalle'a". Domyślałem się, że pochłonę je obie… jednym tchem (Stover jest mistrzem technik narracyjnych i budowania napięcia), nie spodziewałem się jednak, że będę aż tak poruszony. Te książki dają po głowie – w sensie emocjonalnym i intelektualnym – jak uderzenie cegłówką. Kluczem do ich sukcesu jest mistrzowsko zarysowany, wielopoziomowy dualizm postaci.

Caine jest jednocześnie samolubnym, okrutnym, amoralnym mordercą – i najbardziej wolnym, najszlachetniejszym i najmniej nieuczciwym bohaterem całej historii. Stover ani na chwilę nie traci z oczu tej dwoistości swego bezkompromisowego Batmana. Kiedy zaczyna nadmiernie mu kadzić, w następnej scenie nie omieszka pokazać nam, jakim naprawdę Caine jest skurczybykiem; kiedy przesadzi z łajdactwem bohatera, pozwala mu błysnąć odrobiną szlachetności. Caine jest tworem, którego autor na przemian dręczy, kroi na kawałki, i wychwala – i tylko skończony dureń może podejrzewać, że taki bohater jest projekcją marzeń Stovera. Na przykładzie Caine'a Stover pokazuje Czytelnikowi, jak nieprzydatne stają się uproszczone dychotomie – dobro-zło, prawość-niegodziwość, ład-chaos – w konfrontacji ze skomplikowaną ludzką naturą.

Wielu – zbyt wielu – autorów fantasy zakłada, że rozlew krwi, seks, przemoc i przygody bohaterów zupełnie nie dotyczą Czytelnika; że są do tego stopnia abstrakcyjne i nieprawdopodobne, że można się nimi bawić w zupełnie abstrakcyjnym kontekście. W "Bohaterowie umierają" i "Ostrzu Tyshalle'a" brutalność i opisy cierpień mają za zadanie wciągnąć czytelnika w fabułę, przybliżyć mu egzystencję bohaterów.

Prawdziwym mięchem "męskiej" fantasy nie są wcale hektolitry wylanej krwi, lecz prezentacja realistycznych typów ludzkich zamiast postaci wyidealizowanych i przez to nieautentycznych. I właśnie dlatego zarówno "Bohaterowie…" jak i "Ostrze Tyshalle'a" tak głęboko ranią – i tak mocno działają na wyobraźnię.

Scott Lynch, autor "Kłamstw Locke'a Lamory"

************
Absolutnie miażdżąca pozycja. To chyba pierwsza rzecz jaka mi przychodzi do głowy po przeczytaniu całości.
Przemoc, zabójstwa, rozpacz, żądza zemsty, miłość i filozofia podana w przystępny, czasem nawet w walący po głowie sposób.
Mocno uderza dwoistość postaci Hariego, w końcu nie można się odpędzić od myśli: "Który jest prawdziwy? Hari czy Caine?" [spoiler] Można powiedzieć, że mimo że bardziej podobał mi się Caine, to jednak gdy Hari umarł coś mnie zakuło. Może i fakt, że jednak to Hari był tą wykreowaną stroną jego osobowości, ale był tą jego ludzką stroną
Wiele ostatnio morderców w literaturze fantasy, ale to co wyróżnia Caine'a to fakt, że on rzeczywiście jest całkowicie amoralny. Zabija od niechcenia, czasem tylko dlatego, że może. Wywołał dwie wojny, w których zginęło tysiące ludzi i wiecie co? Nic go to nie obchodziło. Zero poczucia winy.
Hari i Caine to to jedna osoba, ale nie można się oprzeć wrażeniu, że jednak ma się doczynienia z dwoma, tak są różni. Hari to ta ludzka połowa, syn filozofa, kochający ojciec i mąż, którego gnębią dokonane wybory. Caine... cóż... przekonajcie się sami

Dwa z moich ulubionych fragmentów:
"- Mam cię w garści, kapujesz? W każdej chwili mogę cię zgnieść jak
robaka.
Michaelson włożył miękkie półbuty z czarnej skóry.
– Pytałem, czy kapujesz?
– Kapuję.
Głos Michaelsona był przytłumiony, beznamiętny i niewiele się różnił od warknięcia. Z
pewnością nie było w nim uległości, której oczekiwał Kollberg. Której się domagał.
– Nie myśl sobie, że Shermaya Dole cię ochroni – dodał Kollberg. – Nie przed Studiem.
Nie kiwnie palcem.
– Nie oczekuję tego.
Dopiero teraz Michaelson odwrócił się i spojrzał Kollbergowi w oczy Administratora
przeszył lodowaty dreszcz.
– A jak myślisz, kto ochroni ciebie? – zapytał Michaelson.
Kollberg wybałuszył oczy.
– Czy ty mnie w ogóle słuchałeś?!
– Owszem. A teraz ty posłuchaj mnie: nic cię nie ocali.
– Co takiego?!
Nie do wiary. Takiego zachowania nie można tolerować! Michaelson się zapomina!
Kiedy Kollberg zajrzał z bliska w te pozbawione wyrazu ciemne oczy, zorientował się, że
nie rozmawia już z Harim Michaelsonem.
Przed nim stał Caine.
– Przegiąłeś – powiedział Caine. – Przekroczyłeś wyznaczoną przeze mnie granicę i za to
zginiesz. Zabiję każdego, kto w ten sposób pogrywa z Shanną. Nawet jeśli wygram, jeśli
przeżyję, sprowadzę Shannę z powrotem, zabiję Berne’a i Ma’elKotha i bóg wie, kogo
jeszcze, a potem wrócę na Ziemię cały i zdrowy i będę żył długo i szczęśliwie... Nawet wtedy
nie będzie dla ciebie happy endu. Ciesz się ostatnimi dniami swojego życia, Kollberg.
Niewiele ci ich zostało."

"Spoglądam na nieprzytomnego Lamoraka, który wygląda, jakby się pogardliwie
uśmiechał.
„Śmiej się, śmiej, kutafonie”, mówię w myślach. „Nigdy nie twierdziłem, że jestem
lepszy od ciebie”.
– Spalić całe miasto... – Jego Wysokość kręci z niedowierzaniem głową. – Wysoka cena
za życie jednej kobiety.
– Co tam miasto. Spaliłbym cały świat, żeby ją ocalić.
Przynajmniej tym razem nie kłamię."



To co w recenzji napisał Scott Lynch: "Te książki dają po głowie – w sensie emocjonalnym i intelektualnym – jak uderzenie cegłówką" wydaje mi się najbliższe temu co teraz mi się w głowie porobiło, bo rzeczywiście po przeczytaniu tej serii czuję się jakbym dostała emocjonalną cegłówką.
Te książki są trudne, temu nie da się zaprzeczyć. Momentami łapałam się na tym, że nie rozumiem co czytam, albo wręcz odwrotnie: przeczytałam fragment i tak mi dowaliło że musiałam przerwać i się nad tym zastanowić.
To nie jest piękna książka. Nie ma żadnej szlachetności, złudzeń czy krzywych wyobrażeń. Stover opisuje wszystko niewiarygodnie opisowo i brutalność niektórych wydarzeń sprawia że żołądek podjeżdża do gardła.
Ta książka może zranić. To jak "Ostrze..." ukazuje ludzkość, jako chciwą i zachłanną masę, ślepego boga i wręcz uderzająca prawdziwość tej wizji, sprawia, że - przynajmniej mnie się to zdarzyło - można nagle poczuć wstyd że się do tego gatunku należy.

Z początku w ogóle mi się ta książka nie podobała - bo początek jest chyba najtrudniejszy. Ciężko się połapać o co właściwie chodzi. Pierwsza strona zaczyna się od słów:
"Kładę rękę na klamce i w tym momencie jakiś żywcem pochowany we mnie instynkt odzywa się w mojej piersi: to będzie bolało" i chyba można to odnieść do całej książki. No i od razu na głębokie wody: wyjątkowo brutalny opis zabójstwa dokonanego przez Caine'a, zabójstwa które wywołało wojnę i było prologiem do upadku Caine'a.
A dlaczego upadku? Bo pod koniec tej misji [tu mi się wcześniej wkradł błąd, widać że początek tej książki w ogóle mi nie szedł] spotyka swoją żonę Shanne, do której w końcu "dociera" że Caine nie jest tylko pozą Hariego, a jest całkiem rzeczywisty. Shanna (w Nadświecie Pallas Rill) nie potrafi zaakceptować Caine'a-zabójcy [wiecie co mnie w tym uderzyło? To że Shanna jest w gruncie rzeczy standardową postacią z fantasy, którą przeważnie się lubi - szlachetna do bólu, uczciwa i zdolna do poświęceń. I mimo tego czytając o niej cały czas myślałam: (za przeproszeniem) "głupia suka"] i wkrótce również Hari przestaje akceptować tę stronę swojej osobowości, którą jest Caine. I to jest początek końca.

Ale nie będę już się tak rozpisywać, bo jeszcze kogoś zniechęcę, a naprawdę jest to seria warta uwagi.
Tak że serdecznie polecam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anate2
PostWysłany: Śro 10:03 , 10 Kwi 2013 
Giermek

Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
Płeć: Łowczyni


właśnie wzięłam się za bary z 1 tomem Smile póki co nie ogarniam ale to dopiero początek i mnie wciąga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum www.darkhunterfans.fora.pl Strona Główna  ~  Literatura

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach