Forum www.darkhunterfans.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Literatura   ~   Anne Bishop - Czarne Kamienie
Mikka
PostWysłany: Czw 11:49 , 21 Cze 2012 
Abadonna

Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Płeć: Łowczyni


CZARNE KAMIENIE
Trylogia Czarnych Kamieni:

Córka Krwawych. Tom I

W świecie Mrocznego Królestwa, przepełnionego zdradą i korupcją, zasady ustalają Krwawi - rasa czarownic i czarnoksiężników, których moc określają magiczne Kamienie...

Przed ponad 700 laty czarownica sabatów Klepsydry ujrzała spełniającą się starożytną przepowiednię - nadejście najpotężniejszej Królowej w historii Krwawych, żywego mitu, Czarownicy, która posiadać będzie więcej mocy niż sam Wielki Lord Piekła.

Przepowiednia zaczyna się spełniać...


Dziedziczka Cieni. Tom II

Od stuleci Krwawi czekali na przybycie Czarownicy – wcielenia magii, ale Jaenelle, młodą dziewczynę, wybraną na mocy przepowiedni, dręczą toczące się wokół niej walki, nie wszyscy bowiem oczekują jej jako zbawczyni. Niektórzy odrzucają ją jako żywy mit lub nie chcą uwierzyć w jej istnienie, inni pragną uczynić z niej marionetkę, by wykorzystać jej moc do własnych celów.
Tylko czas i miłość opiekunów Jaenelle były w stanie uleczyć jej fizyczne rany, lecz umysł, wciąż kruchy i delikatny, z trudem może ochronić ją przed koszmarnymi wspomnieniami z dzieciństwa. Nic jednak nie uchroni jej przed przeznaczeniem – a dzień rozrachunku jest coraz bliższy. Gdy powrócą wspomnienia... gdy jej magia dojrzeje… gdy będzie zmuszona pogodzić się z losem...

Tego dnia mroczne Królestwa dowiedzą się, co to znaczy być rządzonym przez Czarownicę.


Królowa Ciemności. Tom III

Po złożeniu ofiary Ciemności Jaenelle Angelline panuje jako Królowa Ebon Askavi, strażniczka Królestwa Cieni. Aby ochronić swój lud i ziemię przed skażonymi Krwawymi, musi stoczyć bitwę, wyzwolić straszliwą moc Czarownicy i na zawsze zniszczyć wszystkich swoich wrogów.

Jednak do walki nie może stanąć sama. Do królestwa przybywa oswobodzony z szaleństwa Daemon, przeznaczony jej Małżonek. Jego bezgraniczna miłość cementuje Ciemny Dwór i umacnia rządy Jaenelle, jednak nawet ich wspólna siła może być niewystarczająca, by powstrzymać nadciągające zło.

Tylko największa ofiara ze strony Jaenelle może ocalić tych, których kocha – i królestwo, które przysięgła strzec.


Kontynuacja Świata Czarnych Kamieni
(sugerowana kolejność czytania):
Serce Kaeleer. Księga IV
Splątane Sieci. Księga V
Niewidzialny Pierścień. Księga VI
Przymierze Ciemności. Księga VII
Pani Shaladoru. Księga VIII
Świt Zmierzchu. Księga IX


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moon
PostWysłany: Czw 14:23 , 21 Cze 2012 
Hellchaser

Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Łowczyni


Dzizaaaaas, aż tyle tego ??? Mikka, czytałaś to? Warto się za to brać? Chyba nie czytałam nic o takiej tematyce, więc opis jest dla mnie bardzo interesujący. Przeraża mnie tylko ilość tomów. Prawie zawsze omijam takie wielotomowe powieści, gdzie akcja kręci się głównie wokół jednej osoby, przez wiele części. Dla mnie max to 4, chociaż jeśli mnie coś baaardzo zainteresuje, to nie zwracam uwagi na ilość tomów

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikka
PostWysłany: Czw 18:47 , 21 Cze 2012 
Abadonna

Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Płeć: Łowczyni


Czytałam, wszystko - od deski do deski i to parę razy Wink Ta seria jest absolutnie genialna - stworzony przez Bishop świat czaruje i uwodzi. Bohaterowie, wydarzenia, cała otoczka tej serii bawią, przerażają, ranią, rozczulają i uwodzą - inaczej sie tego określić nie da.
Jedna z najlepszych serii jakie kiedykolwiek czytałam.
Do tego te imiona! Very Happy Taa, na tym punkcie jestem maniakiem - uwielbiam ładne imiona Very Happy a tu jest potężny zbiór: Daemon, Lucivar, Saetan, Surreal, Jaenelle - miodzio.
Dobra, nie jestem najlepsza w recenzjach. Masz tu cos, czym mnie swego czasu koleżanka z innego forum namówiła na danie szansy tej serii:

Villka napisał:
Em... co do ograniczeń wiekowych... Książka może się nie spodobać zarówno Nastolatkom jak i Nie-nastolatkom. Wszystko zależy od tego, czego się oczekuje i czy czuje się dojrzałym na tyle, by przebrnąć przez niektóre fragmenty.

Chcesz przeczytać dobrą prozę w której nikt nie owija w bawełnę?
Nie używa eufemizmów?
Wytyka "brzydkie" cechy rodzaju ludzkiego?
Nie próbuje Ci wmówić, że życie jest tak piękne, że aż różowe?

TO JEST KSIĄŻKA DLA CIEBIE!
Very Happy Very Happy Very Happy

Jasmin napisał:
Trylogia Czarnych Kamieni jest świetna. Świetnie stworzony, obmyślony i opisany świat. Dobrze wykreowane postacie ze złożoną osobowością. Przy nich nie można się nudzić.


Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że świat jest dobrze OPISANY. Sad
Jest opisany na opak - przynajmniej do połowy pierwszego tomu.
Niby na pierwszej stronie pojawia się wyjaśnienie czym są Wiatry i Ebon Askavi, ale nazwy : Terrielle-Kaeleer-Hell rażą po oczach w nagłówkach kolejnych akapitów i nic nie mówią...

Albo autorka zbyt swobodnie czuła się w swoim świecie, albo nie chciała prowadzić infantylnych dialogów typu "i tak, siódmego dnia, powstał świat", albo chciała wprowadzić element tajemniczości... że niby wiemy tyle co Jaenelle na temat świata.

Jaki nie byłby jej zamysł - początkowo czytelnik czuje się zagubiony.
Nie wiadomo kto z kim i dlaczego. Mamy świetnych bohaterów - bo postacie są genialne!!! Very Happy - ale gdzie oni się znajdują i dlaczego tak daleko od siebie?
Nie czuliście się zagubieni czytając?
Wiem - z komentarzy na stronie polskiej oficyny wydawniczej - że wiele osób czuło się tak miej więcej do połowy I tomu.
Tym czasem wystarczyłoby, gdyby autorka wyjawiła to, co powiedziała w wywiadzie:

Świat Czarnych Kamieni jest warstwowy:
Terrielle - Kraina Jasności (o ile słowo "jasność" jest adekwatne do konceptu, o tyle nie jest w stosunku do rzeczywistości )
Kaeleer- Kraina Cieni
Piekło - Kraina Mroku
We wszystkich funkcjonują Wiatry, linie o strukturze pajęczej sieci, które zbiegają do centralnego punku, którym jest Ebon Askavi, Czarna Góra, na której znajduje się Stołp, siedziba Czarownicy.
Między światami można się poruszać za pomocą Ołtarzów Kasandry.
Dodatkowo - w obydwu, Terrielle i Kaeleer, znajdują się Terytoria które noszą tą samą nazwę: Askavi and Dhemlan. To może być mylące, oczywiście do czasu aż się nie pozna obyczajów tam panujących w poszczególnych Krainach. Very Happy

Nie staram się przez to powiedzieć, że Trylogia jest ZUA. Wręcz przeciwnie - jest warta przeczytania, nawet jeżeli się nie ma pojęcia czym są nazwy w nagłówkach. To tylko taki szczegół.
Naprawdę - genialna, dojrzała literatura.

Książkę poleciła mi przyjaciółka, która jest prawdziwym molem książkowy - jeżeli coś poleca, jest to zwykle cudeńko. Very Happy
Ściągnęłam sobie eBooka i po siedemnastu stronach zbaraniałam. 17 stron, a pojawiła się dziwna śmietanka towarzyska, scena orgii, scena tortur, zostało wprowadzonych czworo świetnych bohaterów, przedstawiono świat, jego legendę i jeszcze starczyło informacji żeby zdążyć wyrobić sobie zdanie na temat obyczajów... Shocked
Wartka akcja?
Odrzuciło mnie.
Ale się przemogłam i czytałam dalej. Całe szczęście - na początku świat atakował zbyt agresywnie. Później się wyciszył Very Happy , okazało się, że głowni bohaterowie nie są draniami pozbawionymi skrupułów.
Fajne zaskoczenie. Very Happy
A później było coraz lepiej Very Happy.

Jeszcze jedna ważna informacja: w wersji eBook nie ma wprowadzenia napisanego przez autorkę!
Bez wprowadzenia można doznać lekkiego szoku (tak jak ja doznałam xP ) - Anne Bishop wyjaśnia tam w kilku słowach jak konstruowała książkę. O tym, że fabułę osadziła w ciemnej stronie fantazji i jak kobiety uczyniła płcią dominującą.
Warto przeczytać, bo nie dość, że przygotuje czytelnika do wkroczenia w jej szokujący uniwersum, to jeszcze do refleksji skłania. Podaje nam na talerzu tematy swoich rozważań, a my w trakcie czytania możemy przemyśleć czy do podobnych wniosków byśmy doszli. Very Happy


Też się zawiodłam końcówką ostatniego tomu... Sad


Przeczytałam kolejne książki z serii in inglisz (ktoś je czytał może?). Stwierdzam, że za bardzo pod romans podchodzą, ponieważ... nie chcę spoilerować. Po prostu brakuje mi wątku intrygi dobrze prowadzonego w Trylogii.
W Dreams Made Flesh - zbiór opowiadań, będący uzupełnieniem dla serii - pokochałam do reszty Lucivara. Nawet jeżeli opowiadanie o nim było romansem o samcu alfa Wink
Do tych co czytali: czy nie uważacie, że ten obraz pasuje do LUCIVARA?

To jeden z moich ulubionych obrazów. Uwielbiam jego siłę, dzikość i melancholijność.

Jak sądzicie - kim miała być Tersa?

Z ciekawości - dlaczego Sadysta wszystkich fascynuje? Very Happy

I jeszcze na koniec: wkurzało mnie, że nigdzie nie pojawiała się wskazówka jak odczytywać imiona i nazwy! Strasznie tego nie lubię!
Później powstają jakieś hybrydy na których się język kaleczy! Razz
Najgorszą moją zmorą było imię "Khardeen". Spojrzałam na to i się poddałam. Witki opadły xD To po hebrajsku? Po arabsku? Próbowałam to słowo wycharczeć, ale równie dobrze mogłam szczekać! xD Ki czort!!! xD
Zakodowałam sobie, że jeżeli coś takiego w tekście zobaczę mam myśleć o sympatycznym brunecie xD.

Jeżeli ktoś miał taki sam problem, jak ja zamieszczam oficjalną wymowę ze strony Anne Bishop (Uwaga! Po inglisz to jest, więc myślcie po brytyjsku czytając Wink ) :
Jaenelle -- Jah-nell (this is a soft j)
Daemon -- Day-mon (the difference is the ae in male names is a hard "a"
and the ae in female names is a soft "a")
Saetan -- Say-tan
Lucivar -- Lew-se-var
Eyrien -- EAR--ee-en
Kaelas -- Kay-las.
Khardeen -- Kar-deen
Khary -- Kare-ee
Tersa -- Tair-sa
Grezande -- Greh-zahn-day
Kaeleer -- Kah-leer
Terreille -- Ter-reel
Chaillot -- Shy-lah
Hayll -- Hi-eel


A od siebie? Warto, warto przeczytać. Wrażenia są niezapomniane.

Tak poza tym to ciężko by było powiedzieć, ze wszystko kręci sie wokół jednej osoby. Znaczy, tak zasadniczo Jaenelle jest centralną postacia całej serii, szczególnie samej Trylogii - ale biorąc pod uwagę, że NIGDY nie jest nic przedstawione z jej punktu widzenia - cóż, jest to pozycja unikatowa.
Tak naprawdę całą akcje czytelnik obserwuje oczami osób otaczajacych Jaenelle: opiekuńczego i słodkiego Saetana, gwałtownego i irytującego Lucivara i sardonicznej i przezabawnej Surreal. No i oczywiście Daemon... Chociaż Daemon to już całkowicie inna bajka, szczerze mówiąc. Jeśli zdecydujesz sie za to zabrać - nie wierzę, że się w nim nie zakochasz Wink Daemon to słodziak - chociaż przerażający. Ciężko to wyjaśnić, komuś kto nie zna założeń serii, ale naprawdę - bohateró nie da sie nie kochać Wink

Dla przykładu? Ty Moon lubisz spoilery [a przynajmniej cie nie odstraszają, więc masz przykład tego za co JA kocham tę serię Wink]

UWAGA SPOILERY

Cytat:
Surreal szła przez korytarze jak burza. Za każdym razem, kiedy docierała do skrzyżowania, lokaj o poważnej twarzy wskazywał jej właściwy kierunek. Zapewne pierwszy ostrzegł pozostałych, kiedy nawarczała na niego i spytała:
- Gdzie jest gabinet Wielkiego Lorda?
Uderzyło ją, że żaden ze służących nie jest zaskoczony jej szarżą przez korytarze w samej koszuli nocnej. No cóż, zapewne nic w tym dziwnego, skoro tutejsze czarownice muszą sobie radzić z takimi mężczyznami.
Kiedy w końcu dotarła do klatki schodowej, która prowadziła do prywatnej sali recepcyjnej, podciągnęła koszulę do kolan, żeby nie nadepnąć sobie na obrąbek, i zbiegła na dół, do wielkiego holu. Zaklęła, ponieważ marmurowa posadzka była przeraźliwie zimna, a ona nie włożyła butów. Zamiast zapukać, walnęła ręką w drzwi i wpadła do środka. Zatrzymała się dopiero przy hebanowym biurku, za którym Saetan zamarł na jej widok. W ręku trzymał szklaneczkę brandy, zawieszoną w połowie drogi do ust.
Daemon i Lucivar, wygodnie rozparci w fotelach, tylko na nią patrzyli.
Teraz, kiedy już tu była, jakoś przeszła jej ochota na rozmowę z Wielkim Lordem, więc odwróciła się lekko w stronę Daemona i Lucivara i w nich wycelowała swoje pytanie.
- Czyja nie mam prawa decydować, czy chcę mieć w łóżku samca?
Atmosfera za biurkiem natychmiast stężała, ale Lucivar spytał obojętnie:
- Szary Kieł? - i wszystko wróciło do normy.
Zjadliwa nuta, jaką dosłyszała w głosie Lucivara, kazała jej się zwracać wyłącznie do niego.
- Nie wiem jak ty, ale ja nie przywykłam do sypiania z wilkiem.
- Dlaczego Szary Kieł ci przeszkadza? - spytał Daemon. Uspokajające tony w jego głosie tylko wzmogły jej furię.
- Pierdzi - warknęła, a potem machnęła lekceważąco ręką. - Tak jak wy wszyscy.
Ktoś wydał zdławione prychnięcie. Chyba Daemon.
- Czy złości cię jego obecność dlatego, że jest wilkiem, czy dlatego, że zajmuje łóżko innemu samcowi? - spytał Lucivar.
Może i nie miał to być przytyk do jej dawnego zajęcia, ale tak to przyjęła, jednocześnie znajdując w tym powód, aby wyładować się na Lucivarze.
- Cóż, mój drogi, z mojego punktu widzenia nie ma znów tak wielkiej różnicy między wami. Zajmuje więcej łóżka, niż mu się należy, chrapie i liże mnie mokrym jęzorem. Jednak gdybym musiała wybierać, wybrałabym jego. Przynajmniej sam jest w stanie wylizać sobie jaja.
Szklanka uderzyła złowieszczo w biurko.
Surreal zamknęła oczy i przygryzła wargę.
Cholera. Tak się skupiła na starciu z Lucivarem, że zupełnie zapomniała o Wielkim Lordzie.
Zanim zdążyła się odwrócić, Saetan złapał ją mocno za ramię i pociągnął w kierunku drzwi.
- Jeśli nie chcesz, żeby Szary Kieł spał z tobą, to mu to powiedz - poradził, a mówił tak, jakby coś utkwiło mu w gardle. - A jeśli będzie nalegał... Cóż, pani, on nosi Purpurowy Zmierzch, a ty Szary. Osłona wokół pokoju załatwi problem.
- Postawiłam osłonę wokół pokoju, a mimo to budzę się z nim w jednym łóżku - zaprotestowała Surreal. - Bardzo się ucieszył, że osłoniłam pokój przed „obcymi samcami”, ale kiedy stwierdził, iż nie może wejść, wezwał kogoś, kto się nazywa Kaelas, by mu pomógł.
Ręka Saetana zamarła na klamce. Powoli się wyprostował się.
- Kaelas pomógł mu przedostać się przez osłonę - powtórzył, starannie wymawiając każde słowo.
Niepewnie kiwnęła głową. Saetan gwałtownie otworzył drzwi.
- W takim razie, pani, sugeruję, byście z Szarym Kłem załatwili tę sprawę między sobą.
W następnej chwili stała już w holu, patrząc na zamknięte drzwi.
- Powiedziałeś, że mi pomożesz - mruknęła. - Powiedziałeś, że mogę się do ciebie zwrócić, jeśli będę czegoś potrzebować!
Kiedy drzwi znowu się otworzyły, pomyślała, że to Wielki Lord postanowił przywołać ją z powrotem, ale to tylko Daemon i Lucivar wyszli na korytarz. Drzwi zamknęły się za nimi.
Przez chwilę patrzyli na nie, a potem odwrócili się do niej.
- Gratulacje - powiedział sarkastycznie Lucivar. - Jesteś tu nieco dłużej niż dobę i już zostałaś wyrzucona z jego gabinetu. Nawet mnie zajęło to trzy dni.
- Idź, posiedź sobie na włóczni - warknęła Surreal.
Lucivar pokręcił głową i syknął. Daemon wyglądał tak, jakby z całej siły powstrzymywał się od śmiechu.
- A dlaczego was wyrzucił? - spytała.
- Chciał zostać sam. Może zauważyłaś, że teraz wokół gabinetu są bardzo silne osłony, w tym dźwiękowa? - Lucivar znów popatrzył na zamknięte drzwi. - Ponieważ postąpił już w ten sposób kilka razy, mężczyźni z Pierwszego Kręgu doszli do wniosku, że albo siedzi za biurkiem i zanosi się od śmiechu, albo ma atak histerii. Tak czy siak, nie chce, żebyśmy o tym wiedzieli.
- Powiedział, że mi pomoże - warknęła Surreal.
Oczy Lucivara pojaśniały ze śmiechu.
- Na pewno zamierzał wyjaśnić kilka spraw Szaremu Kłowi... póki nie wspomniałaś o Kaelasie.
- To imię wypływa co chwilę - stwierdził Daemon. - Powiedz wreszcie, kto to jest ten Kaelas.
Lucivar spojrzał na brata w zadumie, a odpowiedź skierował do Surreal.
- Kaelas to arceriański Książę Wojowników, który nosi Czerwony Kamień, ale tak się składa, że dzięki wrodzonemu talentowi albo ćwiczeniom potrafi przejść przez każdą osłonę, łącznie z Czarną.
- O Matko Noc - mruknął Daemon.
- Na domiar złego to trzysta pięćdziesiąt kilogramów kocich mięśni i temperamentu - Lucivar uśmiechnął się ponuro. - Wszyscy staramy się tu nie drażnić Kaelasa.
- Cholera - mruknęła Surreal.
- Chodź - powiedział Lucivar. - Odprowadzimy cię do pokoju.
Spacer w towarzystwie dwóch silnych mężczyzn nagle wydał jej się dobrym pomysłem.
- Przynajmniej, skoro jest tak duży, łatwo go zauważyć - odezwała się po kilku minutach.
Lucivar zawahał się.
- Arceriańscy Krwawi zawsze używają osłony wzrokowej, kiedy polują. Dzięki temu są niezwykle efektywnymi drapieżnikami.
- Och. - Przyjaźń z wilkiem z minuty na minutę zaczęła zyskiwać na wartości.
Kiedy dotarli do jej pokoju, pożegnała się ze swoją eskortą i weszła do środka.
Szary Kieł stał dokładnie w tym samym miejscu, gdzie go zostawiła. No cóż, powiedziała mu przecież: - Stój, gdzie stoisz - a on najwyraźniej wziął to dosłownie.
Westchnęła na widok smutku w jego brązowych oczach.
Szczenięca miłość. Takim terminem prostytutki określały uczucia niezgrabnych, żarliwych młodych mężczyzn przez kilka pierwszych, krótkich tygodni zdobywania doświadczeń seksualnych. Starali się wówczas zadowalać kobiety, aby nie odmówiono im łoża. Ale kiedy wrażenie nowości mijało, zwracali się do tych samych kobiet z kamiennym wzrokiem i szyderstwem w głosie.
- Jutro będziemy musieli dojść do porozumienia w kilku sprawach - powiedziała do Szarego Kła.
Machnął ogonem, tylko raz.
Poddała się. Położyła się na łóżku i poklepała prześcieradło obok siebie. Wskoczył na łóżko i położył się, obserwując ją czujnie. Zmierzwiła mu futro, zgasiła światło i uświadomiła sobie, że się uśmiecha. Trafiła w miejsce, w którym gdy ktoś mówił o szczenięcej miłości, miał na myśli prawdziwego szczeniaka.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mikka dnia Czw 19:10 , 21 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moon
PostWysłany: Czw 20:36 , 21 Cze 2012 
Hellchaser

Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Łowczyni


Mmmm, zachęciłaś mnie Very Happy pewnie sięgnę po te pozycje... kiedyś Very Happy. Jak tylko przeczytam mangi, które czekają na dysku i obejrzę anime, które również czeka na swoją kolej. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mado
PostWysłany: Pią 15:54 , 26 Paź 2012 
Demon

Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Łowczyni


Całkowicie się zgadzam, że ta seria jest genialna Very Happy Każdy tom przeczytałam po kilka razy i czasami musiałam się bić z mamą o to kto pierwszy czyta Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busia
PostWysłany: Pon 14:32 , 29 Paź 2012 
Człowiek

Dołączył: 14 Wrz 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: Łowczyni


Czarne Kamienie uwielbiam, a najbardziej chyba utarczki Seatana z kręgiem w drugim tomie. Ogólnie uważam, że wykreowany świat jest po prostu wspaniały, bardzo spójny i łatwo się w nim połapać, a do tego postacie są ciepłe i przynajmniej ja podczas czytania równie często wyłam ze śmiechu jak i chlipałam w poduszkę. Po prostu majstersztyk.
Szkoda tylko, że autorka napisała określoną ilość książek osadzonych w świecie krwawych i twierdzi, że to koniec.
Ale teraz czytam Beladonnę i podziwiam Bishopza kreację zupełnie innego świata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Masquerade
PostWysłany: Pon 15:13 , 29 Paź 2012 
Matka Przełożona

Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z majtek Savitara
Płeć: Łowczyni


Kurczę, tak zachwalacie tę serię, że chyba sama się skuszę... Tak pozytywne opinie po prostu zmuszają do przeczytania Razz Chociaż mam nadzieję, że nie będzie tak, jak w przypadku Darów Anioła, które są wychwalane pod niebiosa, a dla mnie to jedno wielkie rozczarowanie Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mado
PostWysłany: Pon 15:59 , 29 Paź 2012 
Demon

Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Łowczyni


Dary Anioła przeczytałam trzy pierwsze tomy - jak dla mnie to żadna rewelacja nie jest, takie sobie, i teraz nie mogę się zmusić do kolejnych tomów, leżą i czekają Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikka
PostWysłany: Czw 19:50 , 01 Lis 2012 
Abadonna

Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Płeć: Łowczyni


Nigdy nie skończyłam Daró Anioła - główny bohater tak mi działał na nerwy, ze po prostu nie mogłam. Co do Kamieni - to miażdżąca lektura. Pierwsza część ciut bardziej od następnych - gdzie jest wiecej humoru, ale naprawdę warta przeczytania. do tej pory jedna z moich ulubionych serii do której często wracam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mado
PostWysłany: Czw 20:18 , 01 Lis 2012 
Demon

Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Łowczyni


Jak dla mnie najlepsze są pierwsze trzy tomy - mogłabym je czytać na okrągło Wink późniejsze też są rewelacyjne ale już skupiają się na innych postaciach

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueMoon
PostWysłany: Pią 23:34 , 02 Lis 2012 
Rogue Dark-Hunter

Dołączył: 12 Paź 2012
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek
Płeć: Łowczyni


Czytając Wasze słowa zachęty już mnie wyrywa żeby zacząć czytać, ale najpierw chce przeczytać to co mam z DH Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeke
PostWysłany: Czw 0:31 , 29 Lis 2012 
Człowiek

Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


"Czarne kamienie" czytało mi się całkiem nieźle. Wciągają Smile Z pewnością na plus mozna zaliczyć pomysł na fabułe i co za tym idzie wykreowany przez Bishop świat. No i oczywiście wątek miłosny (o tym chyba nie trzeba wspominać Wink)
Czy jednak jest to arcydzieło?.. Raczej nie, ale czyta się dobrze. Taki fantasy-romas w dobrym wydaniu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
estintre
PostWysłany: Sob 23:36 , 12 Sty 2013 
Giermek

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Birmingham


Cykle Czarnych kamieni jest moim numerem jeden.
Dla tych co czytają pierwszy raz może być ciężko przebrnąć przez pierwsze rozdziały, ponieważ autorka wrzuca czytelnika prosto na głęboko wodę bez specjalnego wprowadzenia w konstrukcję światów ani co skąd się wzięło. Jednakże w miarę pochłaniania rozdziałów otwiera przed czytelnikiem zaskakujący obraz, o wspaniale wykreowanych bohaterach.
Za każdym razem jeśli tylko w mojej pamięci zatrą się zwroty, sytuacje, bohaterowie biorę ją z półki jeszcze raz i na nowo wkraczam w Królestwo ciemności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eve.dallas
PostWysłany: Nie 17:18 , 13 Sty 2013 
Człowiek

Dołączył: 15 Wrz 2012
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie, Polska
Płeć: Łowczyni


Mi się pierwsze trzy części podobały do pewnego momentu ale nie zdradzę jakiego żeby nie spoilerować. Nie podobało mi się takie rozwiązanie całej sprawy. Mogłabym się jednak z tym pogodzić (zakończenie inne niż się spodziewa ale mające mocne podstawy), gdyby nagle autorka nie postanowiła zmienić trylogii w całą serię. No totalnie bez sensu. Zaczęłam czytać kolejną część ale szybko zrezygnowałam. Zniszczyło mi cały klimat. Teraz nawet jak wracam do trylogii to traktuję ją tak jakby były tylko trzy części.
Nie mam awersji do dłuższych serii (w zasadzie to bardzo to lubię) więc nie bardzo wiem dlaczego tak bardzo jestem cięta akurat na tą. Nie mam na to jasnej odpowiedzi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niedorosła
PostWysłany: Śro 16:47 , 16 Sty 2013 
Człowiek

Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R-k
Płeć: Łowczyni


Ja doczytałam na razie do czwartego tomu i stanęłam - jakoś nie mogę się przełamać, więc póki co wzięłam się za coś innego. Ale to, co przeczytałam do tej pory... Boskie! Jedna z moich ulubionych serii i chyba jedyna, które w pewnym momencie zmusiła mnie do płaczu... ze złości. Zwykle wkurzam się na happy endy, ale jak autorka dowalała jeden syf za drugim... Trochę za dużo na biednego Daemonka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
estintre
PostWysłany: Śro 19:49 , 16 Sty 2013 
Giermek

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Birmingham


Wogóle zacznijmy od koncepcji tej książki : Mężczyźni są po to by służyć Smile czyż to nie jest cudowny pomysł?

a czytałaś opowiadanie o Lucivarze i Marian?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niedorosła
PostWysłany: Śro 21:43 , 23 Sty 2013 
Człowiek

Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R-k
Płeć: Łowczyni


Tak, do opowiadań jeszcze doszłam. Nie chciało mi się czytać już tej części w przeszłości, o Szarej Pani, czy jakoś tak? Bez braciszków SaDiablo jakoś tak dziwnie... Muszę się najpierw oswoić z tą myślą.

A koncept rzeczywiście wspaniały Smile. Chociaż patrząc po przykładzie Sadiego, nieco bym się obawiała, żeby nie przesadzić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
estintre
PostWysłany: Czw 8:03 , 24 Sty 2013 
Giermek

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Birmingham


Pytałam cię o o to opowiadanie bo to jedno z moich ulubionych Smile

A wiesz w tych częściach o Szarej Pani występuje Deamon, Jeanelle i Seatan Smile
To są dwie bodajże części opowiadające pobocznie o Królestwie ciemnoci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niedorosła
PostWysłany: Pią 11:41 , 25 Sty 2013 
Człowiek

Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R-k
Płeć: Łowczyni


Naprawdę? Z tego co było wspomniane wcześniej wywnioskowałam, że żyła przed Jeanelle... Mój błąd i bardzo dziękuję za sprostowanie Smile.
A opowiadanie rzeczywiście było genialne... I jakoś wcale nie było mi żal Lucivara że się tak męczy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
estintre
PostWysłany: Nie 18:20 , 27 Sty 2013 
Giermek

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Birmingham


Niedorosła
już wiem jak to się stało że myślałaś że części o Szarej Pani są z przeszłości - faktycznie są, tzn część jakby pierwsza.
To wygląda tak:
część 6 Niewidzialny pierścień - jest o przeszłości Dena Nehele, Jaredzie i tamtejszej Szarej Pani
część 7 Przymierze ciemności - jest o Cassidy, wybranej na królową Dena Nehele po czystce Czarownicy, o Theranie Szarym i jego kuzynie Grayu
część 8 Pani Shaladoru jest kontynuacją części 7.

I ja pisząc do ciebie o Szarej Pani miałam na myśli własnie Cassidy i Dena Nehele czyli tomy 7 i 8. Zwyczajnie wypadła mi z głowy ta o Niewidzialnym pierścieniu i przeszłości. Przepraszam że wprowadziłam cię w błąd. Polecam ci bardzo te dwa tomy, moim zdaniem cię wciągną Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 2
Idź do strony 1, 2  Następny
Forum www.darkhunterfans.fora.pl Strona Główna  ~  Literatura

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach